niedziela, 28 września 2014

Słoneczne pozdrowienia :)


Witam was serdecznie w tę słoneczną , piękną niedzielę :-)

Taka jesień to rozumiem....
Ciepło, słonecznie, cudownie...


Ostatnio brakowało mi słoneczka, jakoś tak buro było w domu...
Od męża dostałam piękne żółte róże, więc do kompletu dodałam żółtą poduszkę i od razu zrobiło się cieplej i radośniej :))


Wrzosy w domu to ewidentnie znak, że już jesień.

Obiadek prawie gotowy, a potem spacerek :-)
Trzeba łapać każdy promień słońca.

Pozdrawiam i życzę duuużo ciepłego,radosnego słoneczka...
Ładujemy bateryjki :))


wtorek, 23 września 2014

A miało być wczoraj...


Miałam napisać tego posta wczoraj - ostatniego dnia lata...
ale nie zdążyłam....córka miała urodziny - właśnie trafiła oczko :-))
Wszystkie trzy moje córki urodziły się latem :-)

Jeszcze raz córciu- Wszystkiego Najlepszego!! 


Dzisiaj pierwszy dzień jesieni i pogoda faktycznie typowo jesienna, brrrr....
Pora powyjmować kocyki, ciepłe skarpety i zaopatrzyć się w większe ilości świec :-)

A było tak pięknie...




No, ale jeszcze nic straconego- jesień też przecież może być piękna i ciepła...
Trzymam kciuk,i aby tak było....


Tak sobie ostatnio robiłam porządki i znalazłam stary pleciony pasek. Przeleżał na dnie pudełka chyba z  jakieś  6-7 lat...
I nagle takie olśnienie- może być opaską do zasłonki....
Jak pomyślałam, tak zrobiłam...


Wtedy przypomniałam sobie, że kiedyś miałam jeszcze jeden w podobnym stylu...
Poszperałam i znalazłam....


Niby nic- drobnostka- a poprawia humor :-)

 Życzę i Wam dobrego humoru :)
Uściski...


czwartek, 18 września 2014

Świeże spojrzenie...


Za czasów mojej młodości, 
kiedy byłam nastolatką,
 na regałach trzymało się rzeczy dekoracyjne( czytaj kryształy, figurki, książki,itp..),
a buty chowało się w szafie....


Widać było to bardzo dawno temu :-)

A tak widzi świat moja najstarsza córka...


Uwielbia buty na obcasach, ale na co dzień woli pomykać w balerinkach lub adidasach...
Dlatego, aby cieszyć się swoimi ładnymi butami nie tylko od święta, 
codziennie podziwia je na regałach...


Kolory ścian pewnie trochę was zdziwią...
Też byłam zdziwiona, kiedy się dowiedziałam, ale to jej pokój- nie mój, więc z pewnym oporem, ale zaakceptowałam :) W końcu nie każdemu musi podobać się biel....



wtorek, 16 września 2014

Znowu coś zmalowałam...


Witam serdecznie.

Trochę się ostatnio pobawiłam farbą i pędzlem i takie oto coś mi wyszło....



Aaaa, no i jeszcze wiertarka poszła w ruch i śrubokręt, i zrobiłam sobie nowe stoliczki nocne..
Dwa różne. Ze względu na brak miejsca ten męża musiał być węższy niż mój.


Ten już był tylko zmieniłam fronty szuflad na białe i zrobiłam mu jakby ubranko z białej płyty.
Stoliczek jest częścią witryny przerobionej na bieliźniarkę, a że jestem zmienna i bieliźniarka kiedyś może znowu stać się witryną- nie chciałam nieodwracalnie ingerować w jego wygląd.


Wiem, wiem- żadne cudo- ale moje, samodzielnie zrobione i cieszy :-))


Wprawne oko zauważy, że przerabiając komodę wzorowałam się na ikeowskiej serii hemnes.
Marna podróba, ale bardzo mi się ta seria podoba.
 Tak bardzo, że chciałam sobie taką komodę sprawić,
 ale potem poszłam po rozum do głowy i pomyślałam, że szkoda wyrzucać dobre meble tylko z powodu fanaberii, skoro można pomalować...





Myślałam też o przemalowaniu ściany za łóżkiem na jaśniejszy kolor, ale chwilowo akcja wstrzymana :-)
jeszcze się zastanawiam...
Kombinuje tez nad zmianą narzuty, ale nie bardzo wiem jaka miałaby być :(
Może coś podpowiecie??


A tak było jeszcze parę dni temu...



Lubię tak czarować :-))

Pozdrawiam.